Brak pieniędzy na start, nadmierna biurokracja, niesprzyjające przepisy to utrudnienia w prowadzeniu biznesu, z jakimi spotyka się wielu młodych polskich przedsiębiorców. Z takimi barierami – jak zgodnie mówią przedstawiciele najbardziej innowacyjnych rodzimych start-upów – można jednak sobie radzić. – Start-upowcy śpią jak dzieci. To znaczy, że budzą się co noc z płaczem – żartowali uczestnicy debaty „Rzeczpospolitej", towarzyszącej konkursowi „Orzeł innowacji".

W trakcie debaty „Recepta na start" młodzi przedsiębiorcy zgodzili się, że pozyskanie finansowania dla innowacyjnych projektów nie było wcale tak trudne. Większość zdobyła albo inwestora, albo granty na rozwój działalności. Znacząco pomogły im też akceleratory przedsiębiorczości.

Więcej na www.rp.pl