"Zależy nam w szczególności na tym, żeby małe i średnie polskie firmy były traktowane w równy sposób na terenie całej UE. Zarówno w przypadku sektora branży transportowej i logistycznej, jak i wielu innych branż, mamy do czynienia z barierami - w prawie europejskim nazywa się to barierami pozataryfowymi - i ten protekcjonizm, zwłaszcza w Europie Zachodniej nas oczywiście niepokoi" - powiedział Morawiecki na konferencji w Brukseli.

Dodał, że z Vestager rozmawiał o tym, w jakim sposób są traktowane kraje z Europy Środkowej w porównaniu do państw z Europy Zachodniej z punktu widzenia pomocy publicznej czy prawa konkurencji.
"Walcząc o równe prawa, w szczególności dla tych małych i średnich polskich firm, prowadzimy szereg rozmów. Mogę powiedzieć, że bardzo mocno daliśmy wyraz naszym obawom, naszym zastrzeżeniom w stosunku do niektórych rozwiązań i regulacji. Myślę, że nasi partnerzy wezmą to pod uwagę" - zaznaczył wicepremier.
 
Morawiecki rozmawiał też z Vestager m.in. o podatku handlowym. "Zapytałem, kiedy będzie odpowiedź Komisji. Padła odpowiedź, że w ciągu kilku miesięcy. Co ważniejsze, ustaliliśmy, że nawiążemy bardziej bezpośredni dialog, ponieważ wskazaliśmy na kilka krajów UE, w których ten podatek jest dopuszczalny i dopytaliśmy, na jakiej zasadzie niektóre kraje są traktowane tak, a inne inaczej" - powiedział. Dodał, że komisarz ma wyjaśnić tę kwestię.
 
Rozmowa dotyczyła też poszczególnych inwestorów nierówno traktowanych, jak np. producenta okien dachowych Fakro, czy polskich dystrybutorów branży oświetleniowej, jak również innego podejścia do pomocy publicznej w Europie Zachodniej i Europie Środkowej. Morawiecki powołał się na jeden z raportów na ten temat, według którego w Europie Zachodniej trzy raz rzadziej nakazuje się zwrot pomocy publicznej.
 
We wrześniu 2016 roku Komisja Europejska wszczęła postępowanie w sprawie polskiego podatku od handlu detalicznego i wezwała Polskę do zawieszenia jego stosowania. Postępowanie dotyczy naruszenia prawa UE przez Polskę w związku z wprowadzeniem podatku. Zdaniem Brukseli jego konstrukcja może faworyzować mniejsze sklepy, co może być uznane za pomoc publiczną. KE wydała też nakaz zobowiązujący Polskę do zawieszenia stosowania podatku do czasu zakończenia jego analizy. W pismach wysłanych w czerwcu i lipcu do Brukseli polski rząd przekonywał, że konstrukcja podatku nie powoduje zróżnicowania pomiędzy podatnikami, czyli nie może być mowy o pomocy publicznej.
Pobór podatku handlowego został zawieszony do 1 stycznia 2018 roku.
 
Polska zaskarżyła na początku grudnia ubiegłego roku do Trybunału Sprawiedliwości UE decyzję KE w całości. Jak podało MSZ, w skardze zarzucono KE błędną kwalifikację podatku jako pomocy państwa. Polska zarzuca też KE naruszenie unijnego prawa poprzez nakazanie niezwłocznego zawieszenia stosowania progresywnej skali polskiego podatku od sprzedaży detalicznej.
 
O zaskarżenie do Trybunału Sprawiedliwości UE decyzji KE nakazującej zawieszenie poboru podatku handlowego w Polsce zwrócił się do MSZ resort finansów. MF podkreślało, że reakcja KE w sprawie podatku handlowego stoi w sprzeczności z innymi działaniami na rzecz małych i średnich przedsiębiorstw. Może być też uznana za dyskryminację Polski w kontekście podobnych podatków funkcjonujących we Francji lub Hiszpanii. (PAP)