Nowe opodatkowanie galerii handlowych i dużych biurowców >>

Piotr Kuczyński, główny analityk Xelion ocenił, że to bardzo dobry ruch. - Pytanie, co to znaczy dla premiera mała firma, ponieważ jest to kwestia tego, jaka będzie klasyfikacja, jaki będzie próg. Czy to próg obrotowy, czy próg od zysku. Tego jeszcze nie wiemy  - powiedział Kuczyński.

Obowiązująca od 1 stycznia 2017 r.nowelizacja obniżająca do 15-proc.stawkę podatku dochodowego od osób prawnych (dalej: stawka CIT) ograniczyła krąg podmiotów uprawnionych do skorzystania  z niego.  Niższą stawkę mogą płacić nowi podatnicy w pierwszym roku działalności oraz już działające firmy, ale posiadających status tzw. małego podatnika CIT. Według ustawy o CIT, za małego podatnika uznaje się podmiot, u którego wartość przychodu ze sprzedaży (wraz z kwotą należnego podatku od towarów i usług) nie przekroczyła w poprzednim roku podatkowym kwoty wyrażonej w złotych odpowiadającej równowartości 1,2 mln euro. W efekcie wówczas niższa stawka miała zastosowanie do firm, których przychody ze sprzedaży brutto za 2016 rok nie przekroczyły 5 157 000 zł.
 

LEX Informator Prawno-Gospodarczy>>


Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, również uważa, że propozycja premiera to krok w dobrym kierunku. Zaznacza jednak, że przyniesie bardzo dobre efekty, pod warunkiem, że reżim sprawozdawczości dla tych spółek zostanie zmieniony. -  Musi dojść do tego drugi element, czyli uproszczenie sprawozdawczości małych spółek"- wyjaśnił Kaźmierczak.

Małgorzata Starczewska Krzysztoszek z Uniwersytetu Warszawskiego dodaje, że z obniżki skorzystają tylko ci, którzy prowadzą działalność gospodarczą jako spółki prawa handlowego, czyli ok. 12 proc. - Prawie 90 proc. małych i średnich przedsiębiorców płaci PIT, a tych obniżka nie obejmie. Jeśli coraz więcej firm będzie zmieniało formę prawną, to jest plus, ale na dzień dzisiejszy ta propozycja nie ma znaczenia dla sektora przedsiębiorczości  - uważa Starczewska-Krzysztoszek.

Zielone światło dla małego ZUS

Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział też obniżkę składek ZUS dla małych firm. - Niższy ZUS, bardziej proporcjonalny, przy niższych wysokościach do wysokości 2,5-krotności wynagrodzenia minimalnego, czyli 5300 zł - co się będzie zmieniało oczywiście w kolejnych latach - zaznaczył premier. I dodał, że niższy ZUS pomoże szczególnie mikro i małym przedsiębiorcom, firmom rodzinnym. Zwrócił uwagę, że obecnie osiągając małe przychody, muszą płacić taką samą stawkę ZUS, jak firmy, które zarabiają zdecydowanie więcej. Z  tej formy rozliczenia mogliby skorzystać wszyscy ci, którzy prowadzą działalność gospodarczą  bez względu na to, jak długo działają.

"Mała firma - mały ZUS" uzależnia składki ubezpieczeniowe, fundusz pracy oraz składki zdrowotne od wysokości uzyskanych przychodów. Przedsiębiorca, który nie uzyskuje równowartości dwuipółkrotności minimalnego wynagrodzenia, będzie miał naliczaną obniżoną składkę. Jeśli przychody nie przekraczają 2,5 tys. zł, będzie płacił tych połączonych składek nie więcej niż 800 zł. Obecnie musiałby płacić 1300 zł. Przedsiębiorca miałby mieć też wybór i nie musieć decydować się na taki system rozliczania.

Zdaniem Piotra Kuczyńskiego ta zapowiedź nie jest rewolucyjna. Projekt ustawy obniżającej składki dla małych firm rząd przedstawił już bowiem dokładnie rok temu. Nie został on jednak skierowany nawet do konsultacji publicznych. Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii  informowała, że projekt został już dopracowany i liczy na szybką ścieżkę legislacjną tak, aby 200 tys. przedsiębiorców skrzystało z nowych regulacji już od przyszłego roku.
Czytaj: Mały ZUS od stycznia 2019 roku >>

Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek uważa, że zmniejszenie składek ZUS dla przedsiębiorców o najniższych przychodach to dobrypomysł, bo np. szewcy zarabiają niewiele, a większą część ich dochodów pochłania składka ZUS. Co do zasady co miesiąc musza odprowadzić ok.1300 zł

Ulga na start i preferencyjne składki

30 kwietnia, gdy wejdą w  życie przepisy Konstytucji Biznesu, osoby, które założą działalność gospodarczą będą mogły skorzystać z twz. ulgi na start.

  Konstytucja biznesu. Zbiór przepisów. >>

Nie będą musiały od razu zgłaszać się do obowiązkowych obecnie ubezpieczeń społecznych, ale dopiero po upływie 6 miesięcy od rozpoczęcia działalności. Przez ten czas będą płacić tylko składki na ubezpieczenie zdrowotne - to obecnie 319,94 zł miesięcznie.
Czytaj: Kto założy firmę po 29 kwietnia, skorzysta z ulgi na start >>

Ponadto obecnie przez pierwsze dwa lata prowadzenia działalności gospodarczej można skorzystać z tzw. obniżonego ZUS, również zwanego małym ZUS, który w 2018 r. wynosi 520,09 zł (wraz z dobrowolną składką chorobową).

PAP/jol