– Większość polskich firm koncentruje się jednak na byciu narodowym czempionem i dopiero raczkuje, jeżeli chodzi o ekspansję międzynarodową. Rynek polski pozwala na tego typu strategie rozwoju, natomiast na małych rynkach przedsiębiorcy nie mają wyboru, muszą od razu iść na rynki międzynarodowe, należy to rozumieć. Myślę, że teraz jest dużo przykładów firm, które z sukcesem zaczynają się rozwijać na rynkach międzynarodowych i one będą inspirowały innych przedsiębiorców do takiego rozwoju – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Tomasz Czechowicz, partner zarządzający, chief investment officer w MCI Management.
Atutem polskich przedsiębiorców jest przede wszystkim kreatywność, elastyczność i umiejętność adaptacji do szybko zmieniających się warunków gospodarczych. Pod tym względem polskie firmy wypadają lepiej niż czeskie czy niemieckie – uważa Czechowicz. W ocenie wielu ekspertów i ekonomistów wysoka elastyczność polskich firm pomogła złagodzić skutki światowego kryzysu finansowego – od 2008 r. wysoka dynamika eksportu wydatnie przyczyniła się do utrzymania wzrostu gospodarczego.
O ile jednak polscy przedsiębiorcy wyjątkowo dobrze radzą sobie w trudnych czasach, o tyle ustępują zagranicznym konkurentom w zakresie umiejętności budowania długoterminowej strategii na dojrzałych rynkach – twierdzi zarządzający w MCI Management.
– W sytuacji, kiedy mamy do czynienia z bardzo zmiennym rynkiem, oznacza to umiejętność szybkiego budowania czegoś. Natomiast w sytuacji, kiedy ten rynek staje się mniej dynamiczny i bardziej konkurencyjny, kiedy trzeba się wykazać długoterminową strategią, wizją, taktyką, wtedy typowe polskie przedsiębiorstwo ma trudniejszą sytuację niż przedsiębiorstwo niemieckie czy czeskie.
MCI Management przewiduje, że wraz z okrzepnięciem na polskim rynku wiele firm będzie decydowało się na zagraniczną ekspansję. Fundusz specjalizuje się w inwestowaniu w spółki technologiczne, które mają silną ekspozycję na rozwój internetu.

– Cały czas przyglądamy się biznesom e-commerce’owym, zarówno B2C [nastawionym na konsumenta], jaki i B2B [świadczącym usługi innym firmom], czyli właśnie takim firmom, które próbują się przeformować z pozycji narodowego czempiona na pozycję regionalnego czy europejskiego czempiona. Bardzo ciekawą okazją są także inwestycje w rozwój infrastruktury internetowej, firmy telekomunikacyjne, firmy logistyczne, przekształcanie się z tradycyjnych czempionów gospodarki na czempionów gospodarki cyfrowej. Czyli wspieranie tej konwersji z bycia firmą analogową na bycie firmą cyfrową – to są te obszary, którym się aktywnie w tej chwili przyglądamy – wskazuje Czechowicz.