- Mamy olbrzymi wzrost liczby zgłoszeń znaków towarowych. Jesteśmy już konkurencyjni do EPO. Zatrzymaliśmy tendencję spadkową w zakresie – powiedziała Alicja Adamczak, prezes Urzędu Patentowego RP podczas konferencji podsumowującej wyniki działalności urzędu za 2017 r. W sumie w latach 2016-2017 urząd wydał ponad 39 tys. decyzji.

Efekt uproszczonych przepisów

To efekt nowych zasad rozpatrywania zgłoszeń, tzw. systemu sprzeciwowego. Od  15 kwietnia 2016 r. do zgłoszonego w UP znaku towarowego można wnieść sprzeciw, w terminie 3 miesięcy od daty ogłoszenia o zgłoszeniu kwestionowanego znaku. Dzięki temu skrócił się czas rozpatrywania sprawy z 18 do 6 miesięcy. W 2017 r. wpłynęło jedynie 1140 sprzeciwów, a Urząd przyznał prawa ochronne ponad 13,8 tys. znaków. Ponadto zgodnie z nowymi regulacjami UP ocenia tylko, czy zgłoszony znak pełni funkcję odróżniająco. Nie bada, czy jest on. Np. sprzeczny z dobrymi obyczajami czy porządkiem publicznym.

 


 

EUIPO też popularne

Przed zmianą przepisów firmy wolały rejestrować znaki w Urząd Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO), który szybciej rejestrował znak.  Przykładowo w 2017 roku do europjeskiego urzędu wpłynęło  3806 wniosków – plasuje to Polskę w pierwszej dziesiątce europejskich krajów o największej liczbie zgłoszeń. Unijny urząd zarejestrował zaś 3127 znaków.

Będą kolejne zmiany

Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii pracuje nad kolejnymi zmianami ułatwiającymi rejestrację różnych znaków. W opiniowaniu jest właśnie nowelizacja Prawa własności przemysłowej.
- Projekt przewiduje m.in., że urząd poinformuje uprawnionego do znaku o zbliżającym się terminie uiszczenia opłaty za dalszy okres ochrony nie później niż sześć miesięcy przed dniem, w którym upływa poprzedni okres ochrony – wyjaśniał Andrzej Pyrża, zastępca prezesa.