- Chcemy być w czołówce państw UE, które na czas przygotowały przepisy wdrażające RODO – powiedział Maciej Kawecki, dyrektor departamentu zarządzania danymi w Ministerstwie Cyfryzacji podczas Kongresu RODO zorganizowanego przez wydawnictwo Wolters Kluwer. Wzięło w nim udział kilkuset przedstawicieli przedsiębiorstw, instytucji publicznych i kancelarii prawnych, którzy dyskutowali o praktycznych aspektach wdrażania reformy ochrony danych osobowych.

Kawecki zaznaczył jednak, że w przypadku tzw. przepisów wprowadzających, zmieniającyh ponad 200 ustaw, nie jesteśmy związani terminem 25 maja, i nad nimi można jeszcze pracować.Ten termin jest wiążący dla projektu ustawy o ochronie danych osobowych, który już trafił do Sejmu. Natomiast przepisami wdrażającymi zajmuje się już Komitet Europejski Rady Ministrów, a do końca kwietnia mają one trafić na Komitet Stały RM. Oznacza to, że liczący ponad 380 stron projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z zapewnieniem stosowania rozporządzenia 2016/679  rząd może przyjąć dopiero na początku maja. Tymczasem zmienia on 203 ustawy po to, by usprawnić funkcjonowanie określonych branż, nie zaniżając jednocześnie poziomu ochrony prywatności obywateli.
- To na te przepisy czeka wiele branż, zwłaszcza ubezpieczeniowa, bo to one regulują wiele szczególwoych kwestii - zauważył mecenas Xawery Konarski, partner w kancelarii Traple Konarski Podrecki i Wspólnicy, podczas wystąpienia na kongresie.

Na przykład zgodnie z projektem ubezpieczyciele będą mogli zbierać zgody na przetwarzanie danych dotyczących stanu zdrowia przez internet. Teraz muszą je uzyskać w formie pisemnej, co utrudnia w Polsce rozwój usług on-line w tym sektorze.